27 kwietnia 2012

Zachcianki zakupowe na wiosne i lato

 Za mną bardzo cięzki tydzień , nawet nie było kiedy napisać czegoś. Dzisiaj zamierzam przedstawić ubrania o których bardzo intensywnie myśle na lato ;).Oprócz tego po obejrzeniu filmiku Nieesi25 o szmatce muślinowej , postanowiłam zakupić to cudo . Użyłam już kilka razy i jestm bardzo zadowolona z efektu . Skóra po umyciu jest bardzo przyjemna w dotyku i wygładzona. Problem jest tylko w tym, że trzeba delikatnie jej używać ponieważ ma dość silne działanie peelingujące i zazwyczaj troszeczkę podrażnia moją skóre. Ale zaczerwienienie na szczescie utrzymuje sie dość krótko. Poleca ten wynalazek bo napewno przy regularnym stosowaniu zauważymy poprawę stanu naszej skóry , mniej zatkane pory ,mniej wyprysków, mniej zaskórników!


Spodnie z pull&bear kolor jest zjawiskowy ! niestety narazie w Rzeszowie nie ma tego kolorku :( wielka szkoda !




Bluza River island - bardzo podoba mi się ta sowa ! ma coś w sobie



Żakiet Mango - ze względu na klasyczny kolor i krój będzie pasował do wielu wielu rzeczy .




Koszulka Bershka - Tu chyba też jest Sowa no ale jakos tak podoba mi się ten kolor i krój ;)


Co sądzicie o nowej kolekcji H&M?? Jestem w tym sklepie prawie codziennie a poprostu nic nie mogę kupić ! kolekcja jak dla mnie fatalna ! dawno ne było tak kiepskiej ....

23 kwietnia 2012

My cook book i muffinki z coca colą ;)

Moje przygody kulinarne i pasja sięgają dzieciństwa a pierwsze blogi które przeglądałam i czytałam to były blogi kulinarne. Tak mi zostało, uwielbiam to ! Ale największą moją pasją są ciasta i desery ;) marzę o tym, żeby kiedyś otworzyć swoją cukiernię mam nadzieję, że będzie mi to dane . Przedstawiam przepis na cudowne muffinki z coca colą ( troszke go musiałam pozmieniać, przedewszystkim zmniejszyć ilość cukru ):

MUFFINKI Z COCA COLĄ :

Ciasto :
* 200g mąki pszennej
* 250g cukru trzcinowego
*1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
*1/4 łyżeczki soli
* 1 duże jajko
*125 ml maślanki
* 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (ja dałam aromat i wyskrobałam ziarenka z kawałeczka laski wanilli)
*125g masła
*2 łyżki kakao w proszku
*175 ml coca coli
Polewa:
*1 łyżka kakao w proszku
* 1/2 łyżeczki ekstraktu  waniliowego ( ja dałam aromat i odrobine cukru  waniliowego )
*200g cukru pudru
*30 g masła
*45 ml coca coli

    Rozgrzej piekarnik do 180 stopni . W dużej misce zmieszaj mąkę, cukier,sodę oczyszczoną oraz sól. Ubij jajko, maślankę i wanilie w osobnej misce. W rondlu z grubym dnem podgrzej na małym ogniu masło kakao i coca colę. Zalej sypkie składniki, dobrze wymieszaj drewnianą łyżką a następnie dodaj jajko ubite z maślanką i mieszaj, aż wszystko dokładnie się połączy
   Wlej ciasto do przygotowanych foremek do muffinków i piecz w gorącym piekarniku ok. 30 minut ( do suchości patyczka).
Przesiej cukier puder i odstaw go na chwilę na bok. W rondlu z grubym dnem połącz masło coca colę oraz kakao i mieszaj podgrzewając na małym ogniu, aż masło się roztopi. Zdejmij rondel z ognia , dodaj wanilię i zalej tym przesiany cukier puder ucierając , aż polewa będzie miała dobrą do smarowania lecz ciągle ciekłą konsystencję.
   Polej polewą jeszcze ciepłe muffinki i odstaw aby ostygły. Smacznego !



21 kwietnia 2012

Kosmetyczne zachcianki wiosna/lato 2012

Zaciekawiona recenzjami glossyboxa na wielu blogach postanowiłam zamowić to ciekawe pudełeczko z niespodzianką. Gdyby nie to, że nie mam karty kredytowej a z paypalem za duzo zachodu pewnie juz za 2 tygodnie listonos zapukałby do moich drzwi z niespodzianką no ale tak się nie stanie . Może to i dobrze bo zaczynam zastanawiać się czy to nie byłyby pieniądze wyrzucone w błoto bo tak naprawde ile tych kosmetyków bym użyła ? ile z nich uczuliłoby moją atopową skórę? Ciekawe ciekawe ;) Zobaczyłam gdzieś zawartość pudełka marcowego w którym była miniaturka perfum marc jacobs daisy - podkusiło mnie i poszłam do douglas sprawdzić cóż to za zapach. Niestety przepadłam ! Perfumy są piękne ! na początku owocowe póżniej przechodzą bardziej w świeże, kwiatowe nuty . Dlatego to jest zachcianka numer jeden ;) :




Czytałam też kilka recenzji podobno cudownego olejku suchego z drobinkami złota Nuxe dlatego też poważnie myśle nad jego zakupem - na początek pewnie 50 ml bo szkoda od razu 100 kupować skoro nie wiem jaki ma zapach i jak zachowuje si na skórze :

Oglądałam też ostatnio fimiki Nieesi25 odnośnie bronzerów i napaliłam się na jeden z  dwóch- według niej najlepszych . Co prawda można zbankrutować no ale o tym narazie nie myślę bo jeszcze nie kupuję ;) :
Zobaczyłam jeszcze gdzieś na allegro ładny rozświetlacz z benefit i też myślę nad jego kupnem :


Może  wy macie jakieś ciekawe propozycje sprawdzonych kosmetyków ? Napiszcie co lubicie i co polecacie . Ja poszukuje idealnej odżywki do włosów dla moich cienkich skłonnych do oklapywania i ze zniszczonymi końcówkami może jakies pomysły ;)? Miłej soboty !

20 kwietnia 2012



 Od dłuższego czasu oglądam lookbooka i przypatruje się stylizacjom wielu osób i dochodzę do wniosku, że niektórzy to poprostu ofiary mody- fashion victims .Niektóre dziewczyny są przebrane a nie ubrane.. Rozumiem, niektóre robią to tylko na potrzeby sesji to jest ok ale jakaś część naprawde wychodzi tak na ulice myśląc, że jest super modna a strój tak naprawde kompletnie do dziewczyny nie pasuje i zniekształca sylwetkę ! Ale jak widzę ciekawie, stylowo , ładnie dobrany strój u koboety to aż miło się patrzy ;) Wybrałam smaczne kąski z look booka :


To chyba moja ulubiona ( ma bardzo dużo fajnych stylizacji http://lookbook.nu/lovelypepa ):




Oczywiście to co podoba się mi niekoniecznie musi wam się podobać i odwrotnie ;)
A teraz karykatury ( fasion victims ):









Tu być może wszystko byłoby ok gdyby nie :


Odkryte stopy w zimie ??? cóż za poświecenie w imię mody ;)





Ta piękna dziewczyna właśnie zepsuła sobie cały swój urok i schowała się w worku na ziemiaki ;):




Może wy macie jakies ciekawe propozycje stylizacji ? Podeślijcie jakis fajny link w komentarzach ;)
A tak w ogóle to witamy WEEKEND !!! muszę odpocząć po ciężkim tyogdniu i wyzdrowieć do końca :*

19 kwietnia 2012

Najlepsze i najgorsze

  Choróbsko się mnie trzyma od 3 dni i jakoś odpuścić nie może :( . Co z tego, że łykam te witaminki wszystkie dbam o swoją dietę i w miare ciepło się ubieram ? jak wystarczy jedna chwila nie uwagi i przeziębienie gotowe... Zna ktoś jakieś mistrzowskie sposoby na tę dolegliwość ??
  Dzisiaj post z tej samej beczki co wczoraj , mianowicie - KOSMETYKI opowiem i pokaże na fotkach moje w tej chwili ulubione tak ajk i te niewypały przed którymi chcę was przestrzec. Zaczynę od czegoś milszego może czyli od ulubionych ;) :

1. Odżywka wzmacniająca  do paznokci Sally Hansen - Jak dla mnie rewelacja , używam jej często i zawsze widzę poprawę stanu moich pazurków do tego ma dość przyjemny zapach taki mało lakierowy ;) pomarańczowy. Nie zostawia nierównj grubej warstwy , paznokcie ładnie się po niej błyszczą i wygładzają . Mogę ją z czystym sumieniem polecić .

2. Clinique supermoisture make up - Podkład z którym nie rozstaje się już od dobrych 2 lat . W związku z tym, że mam skórę bardzo wrażliwą a ta marka raczej nie uczula jest to idealny podkład dla mnie . Nadaje skórze ładny koloryt , zawiera malutkie rozświetlające drobinki , dobrze kryje , nie robi żadnych smug i stapia się idealnie ze skórą. Dodatkowo dobrze nawilża .

3. Płyn micelarny do demakijażu Pharmaceris- Chyba najlepszy płyn micelarny jaki dotąd używałam. Łagodnie obchodzi się ze skórą , dobrze zmywa makijaż ma bardzo bardzo delikatny zapach co mi akurat odpowiada bo nie przepadam za mocno pachnącymi kosmetykami do twarzy .

4.Bebe young care pomadka klasyczna - Żadne nivea, nautrogeny i inne wynalazki nie mogą się równać z tą pomadką do ust. Nawilża i trzyma się najdłużej ze wszystkich . Bardzo dobrze natłuszcza i wygładza skórę ust a zapach ma taki do zjedzenia ;) Wypróbujcie, myślę, że podzielicie moje zdanie .

5. Maybelline tusz do rzęs Falsies - Od kąd ten tusz pojawił się w drogeriach a ja miłośniczka nowości praktycznie od razu posżłam i go kupiłam , trwam przy nim do dzisiaj i myślę, że tak pozostanie . Mam nadzieję, że nie wycofają go z produkcji bo ten tusz robi cuda z moimi rzęsami i żaden inny takic cudów nie potrafi .

6. Avon Naturals balsam do ciała czereśnia i gałka muszktołowa - Może i nie należy do tych balsamów co trwale nawilżają bo tak naprawde znika dość szybko ale niestety to mój ulubiony zapach balsamu więc nie odpuszczę !



Teraz może zapoznam was z tymi nieprzyjemnymi kosmetykami na których niestety bardzo się zawiodłam :
1. Avon żel pod prysznic senses - Nigdy mnie tak nie uczulił żaden żel pod prysznic ! Wydaje mi się, że to głównie przez bardzo dużą zawartość barwnika - moja wanna była cała czerwona i trzeba było dobrze przetrzeć ręką żeby czerwony ślad zniknął . Wiekszość żeli pod prysznic swój kolor traci na skórze a tu piana która jest czerwona ! Oddałam żel bratu ale niestety jemu także nie przypadł do gustu...Pewnie znajdzie się w koszu na śmieci , no chyba, że wykorzystam go do prania skarpetek rajstop albo czegoś w tym stylu.

2. Avon Skin so soft olejek z drobinkami złota - Olejkiem to ten specyfik jest tylko przez kilka sekund od nałożenia . Nie natłuszcza skóry , praktycznie w ogóle nie widać, że coś się na skórę nałożyło tylko jakieś malutkie drobinki złota no ok ale jest dużo lepszych olejków z drobinkami więc nie musimy robić tego swojej skórze dla brokatu. Mam wrażnie, że kosmetyk wręcz wysusza skórę , patrząc na to że zawiera alkohol nie mam żadnych wątpliwości - Kosz.

3. Avon - puder rozślwietlający - najgorszy puder jaki miałam - puder który nie robi nic bo kompletnie nie widać że się go nałożyło . Tak wiem, że makijaż powinien być nie widoczny ale po co kupować coś co wygląda jakbyśmy kompletnie nic nie zorbiły z twarzą ? to chyba lepiej się nie malować i mieć pieniądze w kieszeni ;)



4. Dove shape up balsam ujędrniający - Ten balsam mnie drażni w całości - mianowicie drażni mnie jego zapach, konsystencja, lepkość , to, że wolno się wchłania a najbardziej brak działania ...

5. Avon skin so soft balsam z diamentową poświatą - może i nawet ładnie się  błyszczy ale słabo nawilża , skóra staje się po nim dziwnie szorstka , zapach też taki nie zbyt fajny .

6. Avon naturals balsam do ust z woskiem pszczelim - wysusza usta , za minute już go nie ma i nie czuć kompletnie, że czymś się wargi posmarowało . Totalny niewypał

Tak wiem, że dużo z tych nie wypałów jest z avonu ale to głownie dlatego, że posiadam dużo kosmetyków z avonu i dużo z tych kosmetyków testowałam ;)

Pochwalę się jeszcze moim nowym zakupem do któego nie wiem kompletnie co mogę założyć ;) może jakieś propozycje ???:

18 kwietnia 2012

Pielęgnacja twarzy - maseczki

     Może na wstępie powiem, że dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem. Natchnienie złapałam jakiś czas temu i postanowiłam spróbować swoich sił w tej trudnej profesji ;) Codziennie czytam wiele blogów i zastanawiałm się o czym może być mój blog? Czy ktoś to będzie czytał? Ale doszłam do wniosku, że nie ważne czy ktoś to przeczyta jeśli się chce czegoś spróbować to się to robi. Mój debiut blogowy będzię bardzo nie określony - to znaczy znajdą się tu przemyślenia, stylizajce, ciekawe opowiadania,przepisy recenzje kosmetyków których miałam okazje spróbować , chyba głównie z AVONU, ponieważ jestem konsultantką i mam dość sporą kolekcję. Od razu powiem, że nie mam zamiaru jakoś reklamować ich szczególnie żeby polepszyć sobie sprzedaż bo uważam że nie wszystkie ich kosmetyki zasługują na pochwałę. Zacznę od maseczek które posiadam - a mam w tej chwili maseczki tylko z avon a jednorazówki z innych firtm niestety stosowałam zbyt krótko żeby móc się o nich wypowiedzieć .


1.  Pierwsza od lewej Głęboko oczyszczająca maseczka przeciw wągrom z 0,5% kwasem salicylowym - Avon Clearskin - Maseczka ma fajny kolor niebieski tkże dobra na hallowen ;) Ale nieststy po jakiś 10 minutach zasycha i staje się biała więc po zabawie . A tak na serio maseczka niezła, dość mocno ściąga skóre dlatego polecam tylko dla mieszanej i tłustej. Maseczkę nakładamy i po jakis 10 minutach zasycha nam na buzi wtedy zmywamy . Przy regularnym stosowaniu troche  poprawia wygląd cery troszkę zweża pory , wysusza krostki ale jakoś nie zauważyłam zbytniej eliminacji wągrów . Nie jest to żaden niezbędnik napewno są dużo dużo lepsze.

2.Druga od lewej PLANET SPA Maseczka błotna do twarzy z minerałami z Morza Martwego - Maseczka typu nakładamy i za 10 minut zmywamy po zascnięciu .To jest jak dla mnie hit całej serii planet spa i wśród maseczek które do tej pory używałam .Delikatnie rozgrzewa skóre więc usuwane są przy tym toksyny . Lekko oczyszcza wygładza i matowi naszą skórę. Ja jestem bardzo zadowolona z jej działania także gorąco polecam . Zapach mogłaby mieć inny bo nie przepadam za zapachem soli ;) No ale nie wszystko można mieć .

3.Fioletowa -  PLANET SPA Maseczka głęboko oczyszczająca pory Tajski Kwiat Lotosu-   Nakładamy i zmywamy po zaschnięciu . Nieststy maseczka wypadła bardzo słabo . Czekałam na fajne oczyszczenie skóry raz drugi trzeci czwarty i... NIC .. maseczka poprostu sobie jest na naszej buzi ładnie pachnie a pozatym nie robi nic ...

4.Ostatnia- PLANET SPA Maseczka wygładzająca - Ciekawa maseczka typu peel off . Mój ulubiony zapach - japońskie sake i ryż . Uwierzcie mogłabym siedzieć pół dnia i wdychać ! Zaskoczyła mnie okazała się naprawde fajnym specyfikiem , buzia po niej jest gładka i abrdzo przyjemna w dotyku . Dobrze się sciąga nie rwie się na kawałeczki co przy większości maseczek typu peel off nieziemsko mnie wkurza.



Podsumowując: najbardziej polecam maseczkę błotną oraz wygładzającą w tej chwili najczęściej używam tylko tych dwóch i na stan swojej skóry nie narzekam ;)


A tak będziecie wyglądać jak przechlujecie z ilośćią specyfików nakładanych na buzie : 


Wiec patrzcie co kupujecie  ;)